November 26, 2022
W turnieju, który przyniósł wiele niespodzianek i zmartwień, nie było ani jednej większej niż porażka Argentyny w meczu otwarcia grupy C z rewelacyjną Arabią Saudyjską.
Przystępując do tego turnieju jako druga najgorzej sklasyfikowana drużyna w turnieju, Saudyjczycy podjęli wielkie ryzyko, zaczynając z bardzo wysoką linią obrony, która bardzo ucierpiała w pierwszej połowie. Straciwszy gola z rzutu karnego i będąc o krok od zdobycia dwóch kolejnych uznanych – obaj byli na spalonym o włos – weszli do szatni czując, że zostaną rozgromieni w drugiej połowie.
Ale po inspirującym wirusowym przemówieniu trenera Hervé Renarda stało się pozornie niemożliwe. Arabia Saudyjska wyszła z zupełnie innej drużyny, wyglądając na opętaną, gdy zaciekle naciskali Argentynę, by zdobyć piłkę. W ciągu 10 minut od rozpoczęcia pierwszej połowy udało im się w cudowny sposób wrócić z dwoma spektakularnymi golami iwbrew wszelkim przeciwnościom udało im się utrzymać prowadzenie aż do końcowego gwizdka.
To, co początkowo wyglądało na rutynowe zwycięstwo Argentyny, nagle zmieniło się w absolutny koszmar, oddalający ich o jedną porażkę od eliminacji.
Później tego samego dnia, kiedy Messi i spółka wciąż zastanawiali się, co poszło nie tak, Meksyk zrobił swoje Mistrzostwa Świata debiut przeciwko Polsce Lewandowskiego.
Przy gromkim dopingu z trybun, Meksyk wydawał się grać u siebie na stadionie Azteków, kiedy wygodnie podawał piłkę na boisku przy wtórze dziesiątek tysięcy skandujących „Ole! za każdą przepustkę.
Niestety, żadna z tych przepustek nigdzie się nie udała. Zarówno Polska, jak i Meksyk wydawały się bardziej bać przegranej niż głodne zwycięstwa, prezentując niepewne popisy, które zdawały się kończyć za każdym razem, gdy zbliżały się do trzeciej strony boiska.
Chociaż mogli zdominować grę pod względem posiadania piłki, Meksyk wyglądał na absolutnie bezzębnego za każdym razem, gdy docierali do polskiego obszaru. Polska tymczasem zdawała się nie być w stanie utrzymać piłki, a tym bardziej nie udało jej się trafić do talizmanu Lewandoskiego w żadnej niebezpiecznej pozycji.
W jednym przypadku, gdy napastnik Barcy trafił w pole karne, padł ofiarą miękkiego faulu w polu karnym, gdy Hector Moreno szarpnął go za koszulkę i uznano, że powalił go w polu karnym. Choć wydawało się, że ma łatwą okazję do zdobycia pierwszego gola w historii mistrzostw świata, na jego drodze stanęła jeszcze jedna przeszkoda: legendarny bramkarz mistrzostw świata, Guillermo Ochoa.
Grając w swoim piątym mundialu w historii, Ochoa był znany ze swoich dziwacznych bohaterskich występów na mundialu, które raz po raz ratowały meksykański turniej. I tym razem nie było inaczej, gdyż Ochoa udał, że rzuca się w prawo, by polecieć w lewo i zatrzymać uderzenie prawego dolnego rogu Lewandowskiego.
To był wspaniały moment, który dodał dużo energii do meczu, ale niestety ostatecznie nie przełożył się on na wyniki żadnej ze stron.
Podczas gdy Argentyna zaprezentowała się nieskutecznie przeciwko Arabii Saudyjskiej, z pewnością udało im się stworzyć wiele niebezpiecznych sytuacji. Gdyby mieli wystarczająco dużo czasu, prawdopodobnie nie minęłoby dużo czasu, zanim strzelili wyrównującego gola – pomimo bohaterskich czynów Saudyjczyka.
Wydawało się jednak, że Meksykanie mogli grać jeszcze 6 godzin, nie stwarzając realnego zagrożenia dla strony polskiej. Jeśli nie podejmą większego ryzyka i nie stworzą większego zagrożenia na połowie przeciwnika, są skazani na przegraną tego meczu. W końcu Ochoa może zrobić tylko tyle.
Biorąc pod uwagę ich absolutną potrzebę bezlitosnego atakowania w tym meczu – i biorąc pod uwagę boską interwencję Ochoa, podoba nam się Argentyna Rzuty rożne dla drużyny powyżej 4,5 przy 1,71 na Pospiesz się.
Kasia Nowak, pochodząca z historycznego Krakowa, jest ekspertem w dziedzinie lokalizacji kasyn online w Polsce. Dzięki połączeniu tradycyjnych wartości z nowoczesną wiedzą o grach, rewolucjonizuje polskie doświadczenia z kasyn online.